Wyprawa po MOC! – cz.3 - Dobre i Złe Decyzje_s

Wyprawa po MOC! – cz.3 – Dobre i Złe Decyzje

To już ostatni artykuł z tego cyklu i ostatnia muzyczna propozycja… Jak brzmi twoja opowieść? Włącz, słuchaj i czytaj dalej 🙂

Chcesz przeczytać od początku? – „Wyprawa po MOC! – cz.1 – Podróż Bohaterki”.

A tutaj poprzednia część – „Wyprawa po MOC – cz.2 – Źródło Mocy”

Zejście do Jaskini – Ukryty Świat Podświadomości

Zapraszam was w podróż w świat podświadomości. To świat archetypów, mitów i bohaterów, świat snów, symboli i metafor. Świat, w którym wszystko jest możliwe i PRAWDZIWE.

Świat mitów jest bogaty w paradoksy i sprzeczności. Bo taki jest nasz świat wewnętrzny.

  • Jedna część nas chce osiągnąć jakiś nowy cel, coś zmienić.
  • Druga się boi, bo może coś stracić.
  • Trzeciej obecna sytuacja kojarzy się z dawnymi przykrymi doświadczeniami.
  • Czwarta powtarza zasłyszane od rodziców przekonania – że się nie da.
  • Piąta czuje, że pragnie zaryzykować, pragnie wolności, poczucia siły i mocy…

…czy mam wymieniać dalej? Chyba już wiesz o co mi chodzi 😉

Czy nie taki jest świat naszej podświadomości? To z tymi postaciami spotykamy się podczas naszej podróży. Wszystkie one są prawdziwe i mają swoje racje. Z tym bagażem idziemy przez życie. Gdy sobie to uświadomimy, mamy szansę zdjąć go z barków.

W jakich jednostkach mierzyć Decyzje?

Decyzja o wyruszeniu w drogę i zmianie wymaga odwagi i wytrwałości. Niedawno rozmawiałam z pewną grupą o trudnościach w podejmowaniu decyzji i o tym, jak sobie radzić w obliczu niepowodzeń. Opowiadałam o mojej podróży, o czasach, w których zadzwonienie po pizzę lub zapytanie o godzinę było dla mnie nie do pomyślenia… Nie mówiąc już o prowadzeniu wykładu dla studentów! Przed pierwszym wykładem straciłam głos. Dosłownie. Mówiłam go szeptem. Byłam sparaliżowana strachem! Potem, w toalecie usłyszałam wypowiedź jednej ze studentek – „Ona chyba nie umie prowadzić wykładu.” Jak myślisz, jak się poczułam? I jak sobie z tym poradziłam? 😉

W odpowiedzi na tę opowieść od jednej z uczestniczek usłyszałam – „Przecież decyzje nie są sobie równe. Niektóre są prostsze, inne ważą na całym życiu. Taką wypowiedź studentów można zignorować. Ale na przykład decyzja o wyborze studiów, to już co innego.” – Tak się akurat składa, że jeszcze półtora roku przed tą rozmową pracowałam na uniwersytecie jako paleontolog, badając mamuty… 😉 Zgadzam się w pełni, że decyzje nie są sobie równe. Tyko nadal pozostaję z pytaniem – jak je mierzyć?

Jak mierzyć wagę decyzji? W kilogramach? Litrach? Metrach sześciennych? Może powinien to być rozmiar kalibru, jak w broni palnej? A może w emocjach…? Od czego zależy, która z decyzji będzie trudniejsza? Ta o wygłoszeniu pierwszego w życiu wykładu? Ta o nie poddawaniu się i wygłaszaniu następnych? Czy ta o zmianie obranego zawodu i rezygnacji ze stałej uczelnianej pensji? Szczerze? Nie umiem odpowiedzieć. Wydaje mi się, że najtrudniejsze były pierwsze dwie. Bo wtedy mój poziom lęku i brak wiary w siebie sięgały jakieś lata świetlne ponad moją głowę, a te decyzje prowadziły mnie w ciemną, niezmierzoną otchłań poza strefę komfortu. Myślę, że jednostką trudności decyzji są nasze emocje, które pojawiają się w związku z nią.

Dobre i Złe Decyzje

Czy wierzysz w dobre i złe decyzje? W miarę kolejnych przebytych ścieżek i pokonanych przełęczy w mojej Podróży Bohaterki z coraz większą siłą przekonuję się, że nie mam pojęcia o czym mowa. Naprawdę. Są sytuacje oraz to, jak sobie z nimi radzę, jakie decyzje podejmuję.

Co jeśli na jednej szali mam na przykład poczucie bezpieczeństwa związane ze stałą pensją płynącą z pracy, której nie mogę już znieść, a na drugiej szali pojawia się możliwość robienia tego, co naprawdę pragnę, a wraz z tym ryzyko, że się nie uda? Nie będę znać wyniku, jeśli nie przejdę tej drogi. Wiele z nas chciałoby mieć pewność. Ja również. Tylko bardzo często zdarza się tak, że tej pewności mieć nie możemy.

Tak naprawdę na szalach tej wagi widzę dwie potrzeby, których nie jestem w stanie zaspokoić jednym działaniem, więc wybieram zaspokoić jedną z nich. Skąd mam wiedzieć, która decyzja jest dobra, a która zła? Kto może w tej sytuacji ocenić moje wybory? Tylko ja sama. I tylko ode mnie zależy co uznam za wartość, a co za stratę.

Jeśli w wyniku mojej decyzji spotka mnie jakaś trudność i ból, nawet jeśli uznam, że chcę się wycofać, to nadal nie oznacza, że decyzja była zła. Oznacza to po prostu tyle, że sprawdziłam nową ścieżkę, weszłam w chaszcze i wyszłam z nich z powrotem na trakt. Mogę mieć pokaleczone kolcami nogi i ręce, mogę czuć ból. Ale te rany oraz moje brudne i poszarpane ubranie świadczą o mojej odwadze. O tym, że nie czekałam wahając się. Nie dałam się porwać prądowi cudzych oczekiwań i pomysłów na moje życie. Nie utonęłam w oceanie łez wylanych za nieprzeżyte przygody. Zamiast tego działałam, byłam aktywna i odważna.

Mogę teraz pluć sobie w brodę i strofować się jak mogłam być tak głupia, niedojrzała i co tam jeszcze miłego zdołam wymyślić pod swoim adresem. Tak, wtedy na pewno uznam swoją decyzję za złą… Ale mogę też otrzepać się z kurzu, opatrzyć rany i sprawdzić co zdobyłam, czego się nauczyłam w tej podróży. Mogę rozejrzeć się wokół i sprawdzić na jaki trakt wyprowadziła mnie ta przygoda.

Na koniec zdradzę ci jeszcze jeden sekret.

Kieruj się tym, co cię wspiera i wzmacnia, nie tym co cię osłabia. Nawet we własnych myślach. Co cię zasila, a co osłabia? Masz wybór, więc… WYBIERAJ 🙂

Zapytam cię jeszcze raz – w jakim momencie twojej podróży się znajdujesz?

Słyszysz wezwanie, by wyruszyć na wyprawę po swoją Moc i wolność? A może wędrujesz już od dłuższego czasu? Może doświadczyłaś wielu zwycięstw, ale też niepowodzeń. Może masz wrażenie, że zagubiłaś się po drodze i potrzebujesz odnaleźć swoją mapę i kompas? A może przeszłaś głęboką transformację, ale nie wiesz jak wrócić do świata z tym, co zdobyłaś? Bo czasami świat chciałby, żebyś wróciła nie przemieniona. Ale przecież to już nie jest możliwe.

W jakim momencie swojej podróży się znajdujesz? Jeśli potrzebujesz inspiracji lub pomocy w swojej drodze, mogę stać się na chwilę twoją przewodniczką, zaoferować ci wsparcie i inspirację. Rozpalić tę iskrę i nauczyć cię jak o nią dbać. Może nawet zejść z tobą do twojej ciemnej jaskini i pomóc ci wyjść z niej zwycięsko z powrotem na światło dnia.

Zapraszam cię na spotkania indywidualne, kursy i warsztaty 🙂

Niech Moc będzie z Tobą!

Chcesz przeczytać od początku? – „Wyprawa po MOC! – cz.1 – Podróż Bohaterki”