Jaka jest Twoja Medicine – uzdrawiająca moc?
Czy oglądałaś bajkę „Nasze magiczne Encanto“? To piękna opowieść o rodzinie Madrigal, w której każdy ma swoją wyjątkową moc – swoją medicine.
Pepa włada pogodą, Julietta uzdrawia ludzi, chłopiec Antonio potrafi rozmawiać ze zwierzętami, Luisa ma potężną siłę, Isabela… z resztą, zobacz sama 😉
Ale nie wszystko wygląda tak różowo. Główna bohaterka, Mirabel, nie otrzymała swojej mocy. No i jest jeszcze Bruno, wyklęty z rodziny za swój dar przewidywania przyszłości… co tu dużo mówić, często niewygodnej dla innych 😉
O czym tak naprawdę opowiada ta historia?
W tradycji szamańskiej mówi się, że każdy przychodzi na świat przynosząc ze sobą osobistą uzdrawiającą moc, nazywaną „medicine”. To wewnętrzna siła, szczególna energia, zestaw wyjątkowych jakości, talentów i pragnień.
To nasz dar dla świata.
Moc zdolna uzdrawiać, transformować, przenosić góry i wprowadzać inspirację, miłość, i radość. Podobnie jak w rodzinie Madrigal, w której dar każdego służył jemu samemu, rodzinie i całej społeczności.
Medicine to dar, który pozwala połączyć się z własną intuicją, Duszą i innymi wymiarami rzeczywistości. Dusza zawsze będzie nas prowadzić w kierunku naszej medicine.
Osobista moc uzdrawiająca jest też związana z głębokim zrozumieniem, szacunkiem i harmonią ze światem przyrody oraz ze wszystkimi istotami. Osoba, która rozwinęła w sobie tę moc – jak w „Naszym magicznym Encanto“ – zmienia świat wokół siebie… A czasami może też komunikować się z przewodnikami duchowymi, Duszą, a nawet ze zwierzętami i roślinami. Może uzyskać wgląd w przyczyny chorób i cierpień, a także skierować swoją energię i intencję na przywrócenie równowagi i zdrowia.
To brzmi trochę magicznie, prawda? 😉
Ale pomyśl, są też dary, których nie postrzegamy jako medicine, a może powinniśmy. Zdolność łączenia i godzenia ludzi, zwaśnionych plemion, a nawet walczących gangów, jaką miał np. Marshall Rosenberg. Zdolność porywania tłumów swoją muzyką, czy powieściami. Zdolność wprowadzania nowych idei w społeczeństwie. Zdolność przeciwstawienia się ograniczającym i krzywdzącym prawom. Zdolność inspirowania i uzdrawiania ran psychicznych i emocjonalnych…
Można tak wymieniać bez końca. Chodzi mi o to, że naprawdę każda i każdy z nas przychodzi na świat ze swoją szczególną mocą, do której przez całe życie prowadzi nas Dusza. Niektórzy z nas nie rozpoznają własnego daru i boją się, że go nie otrzymali – jak Mirabel z bajki. Niektórzy boją się swojego medicine, bo kiedyś przez nią cierpieli – jak Bruno. Niektórzy nie bardzo wiedzą, co mają zrobić ze swoim darem, gubią się – jak Luisa i Isabela. A niektórzy uważają, że wiedzą lepiej, jak inni powinni wykorzystywać własną medicine i też się gubią – jak Abuela.
Jeśli nie słuchamy Duszy i nie rozwijamy naszego daru, chorujemy. To choroba szamańska, może nią być np. depresja. Ale to już temat na inną opowieść.