Moja przygoda
Dla mnie życie to przygoda. Nie zawsze tak było, dawniej jedynie marzyłam o przygodach, odwadze i o wolności. Dzisiaj rozumiem, że sama wyznaczam własne granice, granice tego, co uważam za możliwe.
Nie sądziłam nigdy, że kiedykolwiek zdołam dotrzeć do tego miejsca w życiu, że zostanę terapeutką, będę pomagać ludziom, że będę żyć na własnych zasadach, czując wolność, spełnienie i… przygodę!
Byłam pełna lęku i czarnych scenariuszy. Bałam się odzywać do ludzi. Bałam się popełnić błąd. Bałam się zostać zauważona.
Ale gdzieś w głębi cały czas tlił się płomień… głód przygody, pragnienie wolności i odwagi… tęsknota za swobodą i podążaniem własną drogą.
Słyszałam wołanie bohaterów moich ukochanych opowieści. Oglądałam „Gwiezdne Wojny” pragnąc stać się Jedi. Pochłonęłam „Władcę Pierścieni”, drżąc czy moi ukochani bohaterowie przeżyją kolejne starcia z orkami. Ci bohaterowie mieli wszystko to, czego ja pragnęłam dla siebie, ale w sobie nie odnajdywałam.